Baja Polska

Baja Poland 2013 – uczeń przerósł mistrza

30 sierpnia 2013 r. spod Placu Lotników w Szczecinie wystartowała V edycja rajdu Baja Poland, czyli VI runda Pucharu Świata FIA. Z numerem jeden, do odcinka super specjalnego ruszył Krzysztof Hołowczyc – główny faworyt do zwycięstwa. Za nim, z „czwórką” wystartował mistrz Polski – Adam Małysz. Prolog miał długość ponad 11 km. Drugiego dnia, na Poligonie Drawskim zawodnicy przejechali aż 330 km. Finał rajdu odbył się w gminie Dobra. Tutaj na kierowców czekały kolejne dwa OS-y o łącznej długości prawie 140 km.

Wymagająca trasa

Tradycyjnie, rajd Baja Poland rozpoczął się od Prologu. Był to dla zawodników pierwszy sprawdzian ustawień pojazdów oraz swego rodzaju „przetarcie” przed odcinkami specjalnymi. Najlepszy, identyczny czas w odcinku super specjalnym uzyskało dwóch kierowców: Argentyńczyk Federico Villagra i Krzysztof Hołowczyc, który przystępował do tych zawodów jako trzeci zawodnik Pucharu Świata. Trasa Baja Poland 2013 była bardzo wymagająca, szczególnie odcinek Poligon Drawski. Na rywalizujących w zawodach czekało wiele przeszkód, m.in. rowy przeciwczołgowe oraz okopy. Ciekawym, a zarazem arcytrudnym wyzwaniem dla kierowców był tzw. „kaloryfer”, czyli seria bardzo ostrych zakrętów.

Mistrz i uczeń

Na trasę rajdu Baja Poland 2013 wyruszył Martin Kaczmarski. Młody polski kierowca był podopiecznym Krzysztofa Hołowczyca i to pod jego skrzydłami trenował i zdobywał cenne doświadczenie. Dzięki programowi Lotto Team, Kaczmarski miał niebywałe szczęście, szkoląc się u boku najpopularniejszego polskiego kierowcy rajdowego. Polak urodzony w niemieckim Essen, po raz pierwszy wsiadł za kierownicę Mini All4 Racing – jednego z najlepszych samochodów do jazdy terenowej na świecie. Jeśli chodzi o debiuty, to warto również wspomnieć o Hannie Sobocie z teamu Sobota Rally, która po raz pierwszy wystartowała w Baja Poland. Jej pilotem była Dominika Odejewska – zwyciężczyni Baja Gothica 2012.

Miłe złego początki

Po wygraniu Prologu, Hołowczyc świetnie spisywał się również w dalszej części rajdu. Drugi dzień był dla niego, jak i reszty uczestników, ogromnym wyzwaniem. Mimo dwóch „kapci” i wymiany koła, „Hołek” utrzymał prowadzenie przed finałem rajdu, który miał nastąpić w niedzielę na terenie gminy Dobra. Sporego pecha miał zwycięzca pierwszej próby na Poligonie Drawskim - Alexander Zheludov. Przez większą część przejazdu, Rosjanin kierujący Toyotą Hilux Overdrive, musiał oglądać plecy polskiego teamu Dąbrowski/Czachor. Ta sytuacja kosztowała go ponad pół minuty straty do Hołowczyca. W niedzielnym finale, polski kierowca nie miał już niestety szczęścia. Krzysztof Hołowczyc przegrał rajd Baja Poland 2013 w przedostatnim odcinku specjalnym. Jego samochód uległ awarii i do mety „dotoczył” się z prawie godzinną stratą. Zgoła odmienne nastroje mieli inni polscy zawodnicy: Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. Dobrze jechał również Adam Małysz z Orlen Team. Ostatni odcinek specjalny nie przyniósł już żadnej niespodzianki. Zwyciężył Alexander Zheludov i Andrei Rudnitski, drugie miejsce zajęła ekipa Dąbrowski/Czachor, a na trzecim stopniu podium stanęła czesko-polska para Zapletal/Marton. Pechową, czwartą lokatę zajął Adam Małysz. Świetne, szóste miejsce zdobył Piotr Baupre i Jacek Lisicki, a dziewiąty był debiutujący w Mini All4 Racing – Martin Kaczmarski. Tuż za plecami swojego ucznia, pierwszą dziesiątkę klasyfikacji generalnej Baja Poland 2013 zamknął mistrz – Krzysztof Hołowczyc.